Star Earlier, Stay Later
Tłumaczenie filmu...
Sprzedawcy pytają wiecznie... "Co mam robić? Ta przeklęta ekonomia, potrzebuję więcej sprzedaży!" Jeśli potrzebujesz większej sprzedaży, to jest na to naprawdę bardzo prosta odpowiedź.
Zaczynaj wcześniej, pozostań dlużej.
Rozpocznij swój dzień o 7 rano ze śniadaniem, czyli swoim potencjalnym klientem. I jak tylko posuwasz się
dalej w ciagu dnia od 9 do 11.59, ludzie zwkle wiszą na telefonach albo czyszczą biurko. O 12 moglbyś zjeść lunch z kolejnym potencjalnym klientem. I powracając do rzeczywistości, od 13.10 do 16.35 ludzie cały czas wiszą na telefonach, lecz mogą zaczać pracować troszkę mocniej kiedy kierownik skończy zmianę co zwyklke bywa koło 17. Więc między 7 a 8 możesz zarabiać, miedzy 17 a 18 też możesz zarabiać pieniądze, a pomiędzy nimi mieć nawet lunch.
2 spotkania dziennie, śniadaine z rana i lunch oraz telefony po godzinach, a pobijesz ekonomie!
Zgadzam się z Jeffreyem. Warto włorzyć więcej swojego zaangażowania i np. pojawić się wcześniej w pracy, wszystko sobię przygotować, by jak przyjdzie czas ruszyć z "kopyta"! Warto także pozostać troszkę dłużej jeśli to potrzebne kiedy np. napatoczy się klient na sam koniec przed zamknięciem. Jeśli dobrze go wyczujesz warto poświęcić mu czas, bo jest wielce prawdopodobne, że gdy zrobisz to prawidłowo zaowocuje to udaną tranzakcją na koniec dnia kiedy inni już sobię odpuscili... Warto pokazać swoje zaangażowanie i poświęcić się dla sprawy...
Ja zwykle choć może nie zawsze lubię pojawić się właśnie wcześniej w pracy i zrobić porządki. Może to zbączenie :) ale lubię jak jest czysto na salonie. Lubię mieć to poczucie i pewność, że kiedy wchodzą klienci to wszystko jest przygotowane i lśni czystością. Wiesz, sieci takich jak moja w branży jest całe mnóstwo, lecz tych wyjątkowych tylko na palcach ręki policzyć. Robiąc to co trzeba, poświęcając się dla sprawy, wiem że zaliczamy się do tych wyjątkowych. Tworząc choćby taki zabieg wcześniej, przed otwarciem mogę spokojnie poświęcić czas swoim klientom, a nie czyszczeniu dla Nich salonu. Dobrze się wtedy czuję.
Jeśli chodzi natomiast o pozostanie dłużej to tutaj też jestem ZA... Oczywiście wtedy kiedy widać, że jest to korzystne. Może inaczej. Jestem człowiekiem równym wszystkim i mam swoją rodzinę i życie prywatne. Dlatego tak jak wszyscy, kiedy przychodzi czas fajrantu chciałbym udać się do moich bliskich. Jednakże kiedy wejdzie klient do salonu przed zamknięciem nie staram się Go od razu wyprosić, lecz udzielam pomocy. Jestem tam dla Niego i zapewniam wartości po jakie się u mnie zjawił. Takie zachowanie rokuje w jego mniemaniu i docenia to. Nie koniecznie za każdym razem kupując wtedy lecz tak potraktowany z chęcią wraca wcześniej tym razem i dokonuje tranzakcji, o której była mowa wcześniejszego wieczora.
WARTO SIĘ POŚWIĘCIĆ DLA SPRAWY...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz